sobota, 7 lipca 2012

Słomiana wdowa to ja

Znowu.
Jak niemal każdego lata staję się nią na krótki czas.

Ale nawet lubię ten stan, pod warunkiem, że nie trawa zbyt długo.
Zawsze to można się za sobą stęsknić. Zatęsknić za widokiem porzuconych na schodach skarpet, rozwieszonych na drzwiach spodni. Napisać jakiegoś czułego smsa, a nie tylko "kup ziemniaki, kurczaka, chleb i proszek do prania".
Rozstania mają swoje uroki.

Tym razem mój małżowin wyjechał na 2 tygodnie tu :

Zdjęcia. źródło oczywiście net.

Oglądając te fotki trochę mi smutno, że nas tam z nim nie będzie. Trochę nawet zazdroszczę, choć to u mnie uczucie dość rzadkie i mało intensywne.
Fakt faktem nie jest to dla niego tak do końca wypoczynek tylko praca. Ale nie oszukujmy się, kto by nie chciał popracować w tych odcieniach błękitu i turkusu.
I może udało by nam się pojechać cała rodziną ale z racji tego, że mam teraz bardzo dużo pracy nie mam póki co szans na tak długi urlop jak 2 tygodnie.
Pozostaje mi obejrzenie fotek w internecie ........... zawsze to jakaś alternatywa wakacji :)))


Na koniec zagadka.

Kto zgadnie co to za miejsce ?

***

Bardzo kiepsko idzie Wam to zgadywanie, dlatego dodaje podpowiedź : wschód.
I jeszcze jedno foto.


25 komentarzy:

  1. Nie mam pojęcia co to za miejsce, ale podziwiam Cię, ja swojego męża bym tam samego nie puściła :)
    A Twojemu zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiesz puszczam go już tak prawie 10 lat, więc teraz gdybym zabroniła, to już by tak dziwnie zabrzmiało :)

      Usuń
    2. No fakt, teraz nie masz wyjścia :)
      Portugalia?

      Usuń
    3. No niestety nie Portugalia.
      Choć blisko idąc pewnym kluczem.
      Powiedzmy jeden z krajów biorących udział w Euro

      Usuń
    4. Trzeba było tak od razu :) - Krym?

      Usuń
    5. No brawo :))))))))))

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. a to nie wiem, poddaję się

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Aleś mało waleczna :)

      Usuń
    4. no dobra skoro wschód to Mongolia ...

      Usuń
    5. Pudło !
      Ha, ha widzę, że wielbłąd którego dodałam dla zmyły podziałał, że z tą Mongolią wyjechałaś :)

      Koniec zagadki, koleżanka z góry komciów zgadła.
      Krym

      Usuń
  3. wygląda na coś śródziemnomorskiego ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, Twoje zagadki są zbyt ambitne, następnym razem zapodaj coś na poziomie z mojego blogaska:)

      Usuń
  4. O matuniu, nie wiem gdzie to jest, ale dałabym się chyba pokroić za dwa tygodnie tam spędzone :D Normalnie bajka...

    OdpowiedzUsuń
  5. ja też jak sobie fotki obejrzałam, to poczułam się znacznie gorzej niż z samą wiedza o tym , że jedzie

    OdpowiedzUsuń
  6. KRYM!!!
    A matulu..... niech on mnie weźmie.... będę dla niego tłumaczem.... to nic że połowe juz zapomniałam, ale..... chcęęęęęęęęęęę

    OdpowiedzUsuń
  7. No niestety już za późno wyjechał, poza tym on tam trochę sam rogawariwa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow, nawet nie wiedziałam, że tam tak ładnie :) Zazdroszczę Twojemu Mężowi takiej pracy...

    OdpowiedzUsuń
  9. Krym, nie zgadłabym że to tam, ale pięknie ! :) ja też tam chce pojechać, ja tez !!! :-) eee tam słomiana wdowo , ciesz się wolnością :P bo niedługo znowu będziesz musiała zbierać porozrzucane skarpetki, mój mąż za to robi sobie "kupki" ciuchowe np. na kanapie :P

    OdpowiedzUsuń
  10. na Krymie byłam i jest super :) Czyste plaze, tanio i te widoki :))

    OdpowiedzUsuń