czwartek, 24 maja 2012

W nowym miejscu

No i jestem blogerką przez podwójne "g".
Jakoś tu na razie pusto i obco. Nie zrobiłam szablonu, niczego nie skonfigurowałam. Jak to w nowym miejscu :  pustka i gołe ściany. W moim starym ( blogowym ) domu  znałam każdy kącik, mieszkałam tam w końcu 6 lat ..... z tym że tam się już nie dało dłużej mieszkać. Popadł w całkowita ruinę.

Ale nieważne nie poruszajmy już tego drażliwego tematu pt."problemy techniczne onet.blog".

Jestem w nowym miejscu ale moja mega-sentymentalna natura kazała mi wybrać taki sam jak poprzednio tytuł i nawet taki sam adres, czyli moją przypadkową, nic nieznaczącą ksywę.
A niech jej będzie, tej mojej naturze.

Poustawiam i potestuję wszystko z czasem, teraz : PISZĘ ! Wreszcie PISZĘ !

*

Właśnie nacisnęłam  przycisk "publikuj" i o dziwo nie znikło.
O dziwo nie pokazało komunikatu "twój blog ma mały problem ale wszystko z nim wporzo".
O dziwo nie pokazało też komunikatu "blog o podanym adresie nie istnieje".
Wszystko działa ekspresowo, nawet w moim zamulonym, zawirusowanym trzycyfrową liczbą wirusów komputerze.

Maaaatko , co za technologia , ja się chyba nie przyzwyczaję :)))
Na onecie to przynajmniej była adrenalina - opublikuje czy nie opublikuje ?
A tu nuda - publikuje.


Cóż, jakoś będę musiała się przyzwyczaić.

13 komentarzy:

  1. no proszę cieszę się, że się wreszcie zebrałaś i przeniosłaś bo lubię się pośmiać przy Twoich wpisach a ostatnio prawie płakałam i klęłam niewybrednie publikując komcia po 12 razy xxxxx

    No to witamy w nowym miejscu !!!! jako stara wyjadaczka blogspotowa (już niebawem 2 lata będzie) mogę zapewnić, że będziesz zadowolona i mniej nerwowa :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aż se z tej radochy jeszcze jeden komentarz wstawię a co ...

      Usuń
  2. Tu, może faktycznie bez adrenaliny, ale jest za to bardziej kameralnie i prywatnie. Dziękuję za adres i życzę "połamania klawiatury" w nowym miejscu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. witaj w nowym miejscu, choć sama jestem gdzie indziej, ale co tam,przecież mogę Cię powitać :) ... na pewno będziesz tu miała spokój, a jak Ci zabraknie wyzwań, zawsze możesz spróbować opublikować coś na starych śmieciach ... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale możesz budować od nowa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mozna komentowac jak milo :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. OOOO i komentarze sie pojawiają, nie do wiary :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Polluśka - u Ciebie już 2 lata będzie ??? My Good, jak ten czas leci. No, fakt tu rzeczywiście jest o niebo lepiej niż .....wiadomo gdzie:) Choć i tak jeszcze nie zdążyłam obejrzeć sobie ustawień.
    Widze tylko jeden maleńki minusik - tu nie można odnosić się do konkretnego komentarza , bezpośrednio pod nim. Ale przy tych wszystkich "twój blog nie istnieje" itp. to pikuś :)

    Pewnakobieto - a dzięks, za połamanie, nie omieszkam połamać :)

    Robertowo i kasiu - no fakt, jeśli chodzi o komentarze to fakt, cuda i dziwy - POJAWIAJĄ SIĘ ! :)

    Frytka - pewnie od czasu do czasu uzbrojona w pancerz cierpliwości podejmę wyzwanie actimela i opublikuję cos na onecie

    OdpowiedzUsuń
  8. ależ oczywiście, że można zrobić tzw. drzewko jak na onecie musisz sobie zaznaczyć w komentarzach opcję "osadzony pod postem" aha i zlikwiduj weryfikację obrazkową bo musimy wpisywać po 2 wyrazy niepotrzebnie żeby skomentować ;]

    OdpowiedzUsuń
  9. Priwiet Kochana Mońciu. Jak dobrze, że jesteś. Moge ci wreszcie napisać co myślę, a nie klnąć w strone komputera - dla ogólnego oburzenia mojej rodziny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Melduję się w nowym miejscu! I witam na Blogspocie - zobaczysz, toż to nowa jakość życia ;-) miłego blogowania i udanej aklimatyzacji w nowym miejscu życzę! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Nareszcie :)) Cieszę się, że wreszcie z dala od onetu. Miłej przygody z blogspotem :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ważne, ze jesteś. Kolorawnki zrobisz później :D

    OdpowiedzUsuń